Szanowny etatowy kłamco Przemysław Czarnek

Rozpoczął pan tydzień swojej ciężkiej i jakże owocnej ministerialnej pracy od wyjazdu na pogrzeb księdza egzorcysty i odznaczył go Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Nie jestem tym zaskoczona, bo pan jako pielgrzym oświaty, czyni swoją powinność jako najlepszy „minister” edukacji i nauki. Rzadko urzeduje pan w budynku resortu, bo prowadzi działalność objazdową po sanktuariach, klasztorach, bazylikach. Pana dodatkowym obowiązkiem jako „ministra” edukacji jest również uczestnictwo w pochówkach hierarchów kościelnych. To taka szopka, którą pan odstawia cały rok. Ja pytam jako nauczyciel: jakim prawem upodlił pan najwyższe odznaczenie nauczycielskie, czyli Medal Komisji Edukacji Narodowej? Pana obowiązkiem jest przyznawanie takich odznaczeń zgodnie z ich przeznaczeniem, a nie zgodnie z pańskimi autorytetami. Nikogo to nie interesuje, kogo prywatnie stawia pan sobie za wzór. Jeśli już tak bardzo chce pan odznaczać egzorcystów zasłużonych dla nauki, to polecam złożyć zamówienie w mennicy na medale z pańskim imieniem i nazwiskiem. Będzie pan mógł nimi obdarować cały episkopat.

Panie małowiedzący!!!

Medal Komisji Edukacji Narodowej nadawany jest nauczycielom i innym osobom za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania. Przypominam panu, że to nie jest pańskie prywatne, katolickie odznaczenie. Poza tym to świecki medal, który był zwalczany przez kościół. Rozumiem, że nie ma pan wiedzy w tym temacie. W sumie to wyszło niezręcznie.

Chciałabym wiedzieć, za jakie zasługi dla oświaty egzorcysta został pośmiertnie uhonorowany?

Wiem, wiem….

Pańska odpowiedź jest oczywista. Uczył nas, jak wygrywać z szatanem.

Zatem nasuwa się drugie pytanie: Od kiedy walka z szatanem jest dziedziną nauki? Muszę z przykrością stwierdzić, że ten pański nauczyciel od egzorcyzmów nie ma takich zasług, jakie mu pan przypisuje. Jego nauki są nieskuteczne, ponieważ wciaż toczymy walkę z żoliborskim szatanem, a i pana też nie uwolnił od demonów. Dalej jest pan opętany. Po raz kolejny udowodnił pan, że z nauką nie ma nic wspólnego. Jest pan twarzą kościoła i narzuca odpustowy, pełen guseł i zabobonów, obrzędowy katolicyzm. Nauki kościoła przesłaniają panu świat. Nie potrafi pan o niczym innym myśleć i o niczym innym mówić. Żenująca skłonność do zajmowania się tym tematem świadczy o daleko posuniętym ograniczeniu w rozumowaniu.

Kościół jest siedliskiem wielu ciężkich chorób. Pan pogłębia jedną z bardziej groźnych. Propaguje pan nietolerancję i nienawiść. Pańska nieodparta chęć siłowego narzucania swoich poglądów, doprowadzi wcześniej czy później do pańskiego upadku i to mnie akurat cieszy. Pan jako fanatyczny wyznawca, dzięki głupocie hierarchów nie rozumie na czym polega pańska religia. Czekam na moment, kiedy siebie pan odznaczy, jako wybitnego papieża reformy szkolnictwa i cały świat będzie nam zazdrościł. Pielgrzymowaniu nie będzie końca.

Trzeba kiedyś się odważyć myśleć panie „ministrze”.

Pańskie notoryczne kłamstwa są nieudolne i kompromitujące. Skłamał pan, że wiedza o społeczeństwie będzie w ramach przedmiotu historia i teraźniejszość. To kolejna pana obrzydliwa manipulacja. Z obecnej podstawy programowej wiedzy o społeczeństwie nie zostało prawie nic. Uczniowie nie dowiedzą się między innymi o tym, jak przestrzegać form demokracji, rozwijać w sobie postawy obywatelskie, rozpoznawać przypadki łamania praw człowieka, współpracować w grupie. Młody człowiek nie dowie się też, jak funkcjonują poszczególne instytucje życia publicznego i jak należy się z nimi komunikować w swoich sprawach oraz na jakich zasadach odbywa się proces socjalizacji.

Nie ma ani słowa o skutkach nietolerancji i stygmatyzacji, o różnych metodach rozwiązywania konfliktów. Uczeń nie pozna systemu partyjnego obowiązującego w Polsce, zasad przeprowadzania wyborów i kampanii wyborczych, krytycznej analizy przekazów medialnych, czy przejawów patologii życia publicznego. Wiedza o społeczeństwie była dla pana niebezpieczna, bo kształciła świadomego, myślącego samodzielnie, młodego, aktywnego obywatela, dlatego postanowił pan ją zlikwidować. Szumnie pan głosi, że uwagi i propozycje zmian w ramach konsultacji społecznych można oczywiście przesyłać. Tylko po co, skoro pan z góry zapowiedział, że im więcej uwag krytycznych, tym bardziej będzie przekonany, że robi słusznie. Kolejne pańskie kłamstwo, a w zasadzie twórcza myśl wybrzmiała, że szkoła to przede wszystkim uczniowie, a nie nauczyciele.

Geniuszu oświaty.

Szkoła to wspólnota złożona z uczniów, nauczycieli i rodziców. Niech pan nie porównuje szkół do swojego resortu, gdzie Ministerstwo Edukacji i Nauki to tylko pan minister i jego szatańskie pomysły. Kończąc chciałabym obnażyć pańskie kolejne kłamstwo dotyczące podwyżek dla nauczycieli. Nie będzie podwyżek, bo nie są uwzględnione w budżecie na przyszły rok. Przychylił się pan jedynie do modlitewnej prośby najlepszej kuratorki w kraju, która martwi się, że wraz z nowelizacją ustawy „lex Czarnek”, przybędzie jej pracy.  Na szczęście jest pan i potrafił ją uspokoić. Wszyscy kuratorzy i wizytatorzy dostaną z tego tytułu podwyżki. Wspaniałomyślnie nauczyciele dostaną podwyżkę pensum, a kuratorzy podwyżkę pensji. Pan to jednak potrafi dbać o swoich podwładnych.

Nikt tak jak pan nie potrafi troszczyć się również o drogi w tym kraju.

Nie są to drogi edukacji. Dziś kolejny dzień pańskiej aktywności w trasie. To przecież taki ważny moment dla rozwoju nauki, dlatego uczestniczył pan w uroczystym oddaniu do użytku inwestycji, dotyczącej przebudowy skrzyżowania dróg powiatowych w Bożej Woli oraz przebudowanej drogi powiatowej Zaraszów–Kąty–Wysokie.

Gratuluję. Ciekawa jestem ile jeszcze wstęg na wiejskich drogach pan przetnie, zanim zrozumie że jest to zadanie dla lokalnego wójta, a nie „ministra” edukacji i nauki. Proszę nie zboczyć z drogi, bo jutro musi pan uroczyście powitać Nowy Rok. Tak się zastanawiam czego mogłabym panu życzyć. Myślę, że najwłaściwsze będzie życzyć panu szatańskiej zabawy i liturgicznego Nowego Roku.

Pozdrawiam demonicznie

Beata Molik
Zapraszam na mojego walla na Facebooku
Moim celem i marzeniem jest zostać Rzecznikiem Praw Ucznia.