POSEŁ CYMAŃSKI JAK DAWNI SS-MANI…

Ścierwojad nazywający się Tadeusz Cymański (poseł Solidarnej Polski) został zapytany w RMF FM przez red. Mazurka, czy lex TVN to jest to, na co teraz czekają Polacy. Odpowiedział: „Moje osobiste zdanie jest takie, że to jest bardzo wątpliwa i chyba nieroztropna w ogóle rzecz, że teraz akurat ta sprawa została rozstrzygnięta w Sejmie”. Mazurek nie dał jednak za wygraną i wypomniał ścierwojadowi, że przecież głosował za przyjęciem „lex TVN”. No i ścierwojad Cymański w taki oto sposób się usprawiedliwił: „Niestety człowiek ma do wyboru albo być sobą i głosować, jak uważam za każdym razem. Albo jednak to jest gra zespołowa. Mamy bardzo kruchą większość, to jest jak w wojsku. Na froncie żołnierz się może nie zgadzać z dowództwem, ale ma obowiązek wykonywać rozkazy”.

Chcę więc ścierwojadowi Cymańskiemu przypomnieć, że identycznie (czyli „tylko” wykonywaniem rozkazów) tłumaczyli się swego czasu:

– zbrodniarze wojenni sądzeni w Norymberdze

– SS-mani z obozów koncentracyjnych

– funkcjonariusze Gestapo

– oprawcy z formacji SS i Wehrmachtu,

którzy dopuszczali się zbrodni na ludności cywilnej m.in. w trakcie Powstania Warszawskiego

Oni również, mordując miliony ludzi, uprawiali „grę zespołową”. Byli nawet w gorszej sytuacji, niż ścierwojad Cymański. Bo SS-mana odmawiającego wykonania rozkazu mordowania niewinnych osób czekał sąd wojenny i kula w łeb. A ścierwojadowi Cymańskiemu nikt by w łeb nie strzelił, gdyby wstrzymał się w piątek od głosu lub gdyby zagłosował przeciwko bandyckiej ustawie „lex TVN”. Ta kanalia poparła projekt ustawy, bo to się jej opłacało…

JN v. JA czyli wasz Jacek Nikodem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *