… i o braku demokracji.

Bo tu chodzi o tych Rosjan, którym dziś daleko do polityki i żadnemu Polakowi niczego złego nie zrobili.

Wiele razy ostatnio słychać nawet w „szanujących się” mediach obraźliwe określenia dotyczące całego narodu rosyjskiego. Kiedyś te niesprawiedliwe i wulgarne oskarżenia były bazowane na sztucznie wyolbrzymionej ilości okrucieństw dokonanych przez armię czerwoną (nota bene każda okupancka lub tylko obecna armia na obcym terytorium robi „to samo”, np. gwałci) , na konsekwencjach stalinizmu, ale atak putlerowców na Ukrainę jakby usprawiedliwił sięgającą zenitu rusofobię, czyli ewidentna formę rasizmu nieantropologicznego.. 

Nie chciałabym żeby Ukraińcy mieli do mnie żal za to, że Piłsudski kiedyś zdecydował, że warto by skolonizować ich kraj. Nie chciałabym, żeby Litwini mnie nie lubili za moja polskość, bo jacyś możni władcy zmusili ich do „pseudounii”. 

Tak sobie myślę, ze gdyby nie UE i tak naprawdę nasza militarna słabość, to Polska też mogłaby, odwołując się do genialnych pomysłów Piłsudskiego, spróbować sobie zaanektować Ukrainę lub jej część. Przecież niektórzy niepodległości tej biednej Litwy nie mogą przeboleć.

Nie mam z tymi świństwami nic wspólnego.

Natomiast na pewno, tak jak zrobili to hojnie Niemcy (i robią dalej, ładując kasę w UE, podtrzymując dyscyplinę budżetową, sponsorując nasze drogi ale też budując chyba najlepszy ruch przeciwko faszyzmowi na świecie) zadośćuczyniłabym ofiarom złych czynów moich przodków, z powodu których oni maja gorzej niż mieliby w innym wypadku, i z których ja mogłabym czerpać korzyści w dniu dzisiejszym (kolonizatorzy ziem rdzennych Amerykanów, Francuzi, Hiszpanie, Anglicy, Belgowie i im podobni robią wręcz na odwrót w ramach neokolonizacji).

Nie chciałabym być, jako Polka, oskarżana, obrażana, piętnowana za to, co robi polski rząd który mnie gnębi (jestem biedna, komunistka wolnościowa, córka Araba i osoba uzależniona czyli dla nich, najgorszym śmieciem, który nie zasługuje na żaden szacunek, czego nie raz odczuwałam konsekwencje. Oczywiście bez porównania z prześladowaniami, którymi są ofiarami choćby białoruscy anarchiści i inni opozycjoniści).

Nie rozumiem też głosującego na PiS Polaka, który ma pretensje do glosującego na Jedną Rosję Rosjanina. Przecież programy tych partii są sobie tak bliskie ! 

Wartość numer jeden : nacjonalizm, wymóg numer jeden : podporzadkowanie się ideologii dominującej.

Trójpodział władz jest tu fasadą jedynie . Monstrualna konstrukcja, która coraz bardziej się zbliża do narodowego socjalizmu. Pamiętajmy Brechta ; ostatnie stadium kapitalizmu, to faszyzm. A faszyzm, to imperialistyczne wojny okupacyjne.

W efekcie w Polsce mamy wersje jeszcze trochę light. Nasi władcy wiedzą, co by się stało, gdyby nie mogli ciągnąć pieniędzy z UE, która jest mordercza i bezlitosna poza swoimi granicami, ale do pewnego stopnia o swoich dba i do pewnego stopnia zapewnia liberalne prawa swoim obywatelom.

Kazik Staszewski, zanim oszalał, śpiewał o „głupiej dumie narodowej i kompleksach od stuleci”, to drugie będące konsekwencja tego pierwszego.

Część Polaków jak gdyby czuła mus wytykania palcem jakiegoś narodu „gorszego”, jakiejś „niecywilizowanej” nacji. To w najlepszym wypadku. Bo analizując podejście przed atakiem putlerowców na Ukrainę do ukraińskich emigrantów ekonomicznych, niektórych Polaków, były to zachowania szydercze, poniżające, agresywne.

Następna sprawa jest taka, że ofiara rasizmu musi być łatwa. Bo przecież rasizm jest przemocą, zajęciem prymitywów, którym brak jakiejkolwiek ludzkiej moralności, zmanipulowanych przez pseudo-inteligentów, którzy na tym biznesie korzystają. (Ci panowie z Konfy, którzy nie chcą nam dać pić, ćpać i najlepiej by zakazali nam wolnego seksu XD)

Dobrymi kandydatami na ofiary rasizmu są nie tylko inni (którzy są w mniejszości i słabsi) a na całym świecie, emigranci ekonomiczni (jak np. Polacy i Włosi we Francji w latach pięćdziesiątych). 

Nie będę się rozpisywała na temat wykorzystywania i złego traktowania Ukraińców w Polsce sprzed miesięcy.

Odnoszę wrażenie, że ta potrzeba szczucia złością spadła dziś na Rosjan.

To oni są dziś łatwą ofiarą, kiedy potężny „wolny świat” piętnuje ich kraj, a deklaruje wspierać Ukrainę. No to my też będziemy nagle (?) wspierać…

Putin, to Rosjanie ; Rosjanie, to putinowcy. Powiesz coś dobrego o Rosji, jesteś psem Putina. Jesteś Rosjaninem, zasługujesz na bojkot. Nie tylko spożywki(?). Nawet cześć naszych feministek zamiast stawić się na demonstracji przeciwko rasizmowi (uchodźcy, kobiety, niemowlęta, umierają na bagnach, torturowani przez mundurowych z obu stron, na granicy białoruskiej… gorsi uchodźcy z powodu nieodpowiedniego pochodzenia?) blokowały z szumem transporty żywności na granicy białoruskiej przy czym dobrze się bawiły. (Kiedy się zapytałam na fb dlaczego, usunęli moje pytanie. Pytanie zapewne bez sensu…).

Tym Rosjanom zamordowanym, tym osobom lgbtqia+ prześladowanym i torturowanym, tym karanym, bo ktoś z rodziny powiedział coś przeciwko rządowi trochę za głośno też blokuje się dostęp do produktów z importu. Raczej Putin i jego klika maja to gdzieś.

Półtora miesiąca temu oglądałam reportaż o polskiej gościnności i o ogromnym zaangażowaniu Polaków dla uchodźców z Ukrainy. Ogólnie polecam arte.tv, przynajmniej co do faktów są nieomylni, jest polska wersja w internecie. Narrator delikatnie zaznaczył, jak zaskakująca jest ta gościnność, kiedy wojska białoruskie rzucają ludzi na druty kolczaste przy polskiej granicy a polskie wojsko je grochówkę. (Nie, tego już nie dopowiedział, ale musiałam swoje dodać).

I ja tu się absolutnie osobiście zastanawiam, czy Polacy pomagają uchodźcom, czy pokazują się jako „fajni” na zachodzie a przy okazji się cieszą z „bicia rusków”.

I to pewnie ci sami, przynajmniej częściowo, którzy nie okazywali wiele sympatii (eufemizm) Ukraińcom jeszcze przed wojna.

Piękne i wzruszające w tym reportażu były natomiast świadectwa Ukraińców, którzy już walczyli lub wracali z Polski walczyć. Tłumaczyli jak krowie na rowie, ze żadnych ruskich bić nie jadą. Jadą przeciwko putlerowcom bronić swoich domów a ta wojna jest bratobójcza, Rosjanie, to bratni naród. Takie były ich słowa. I bronią rzeczywiście heroicznie, nawet procami zrobionymi z huśtawek. Płaca cenę za imperialistyczne układy, za nietykalność Putina przez Zachód, który interesuje się prawami człowieka w Rosji jak ja fizyką kwantową.

Wieksza cześć dzisiejszych Rosjan to albo ludzie którzy o nikczemnych czynach swoich władców nic nie wiedzą. (Owszem, często nie chcą wiedzieć ale nie jest to fenomen spotykany jedynie w Rosji…). Albo ludzie są terroryzowani tym, ze np. tysiące ich rodaków „zaginęło” lub odbywa kary więzienne. Albo dziesięcioletnie pobyty w koloniach karnych. Lub są ofiarami tortur za sam sprzeciw przed wojną wobec łamania praw człowieka, a od jej rozpoczęcia, za sam sprzeciw ataku na bratni naród.

Większość Rosjan sprzeciwia się „na swój sposób” putinowskiej władzy.

Choćby kierowcy którzy tworzą napisy antywojenne na muralach ; są też ci, którzy próbowali manifestować a „wolny świat” jakoś się nimi w ogóle nie interesuje. To są artyści, którzy organizują bojkoty, wyjeżdżają. 

Czy Polacy rzucili się na wyzwolenie getta warszawskiego, czy masowo organizowali się, żeby wyzwolić więźniów z obozów koncentracyjnych, które de facto były na terenie polskim ? (A dałoby się, bo mój pradziadek tak kombinował…)

Problemy Rosjan

I ewidentne jest, ze ani w Polsce, gdzie ludzie się wstydzą przyznać, ze głosują na PiS, ani w Rosji, w której lud drży, demokracji po prostu nie ma. Jest pustym pojęciem, fasadą. Lud zmuszony jest przez swoją niezbędną potrzebę lub po prostu chęć poprawy warunków materialnych. Na dodatek niedoinformowany poprzez brak dostępu do wolnych mediów, głosować na ugrupowania, które w sposób najbardziej wiarygodny obiecują zapewnić poprawę warunków bytowych. A to na ogół od zawsze jest pierwszym argumentem dla przeciętnego wyborcy, który nie za bardzo może sobie pozwolić na wznoszenie ideałów, kiedy ma piątkę dzieci na utrzymaniu. Głosują wiec na osoby, partie, z programami których maja mało wspólnego. Co gorsze, ci „wybrańcy” są praktycznie nieodwoływalni.

Przed dojściem PiSu do władzy większość Polaków byłaby rada przyjąć do siebie do domu uchodźców, niezależnie od pochodzenia. Mało kto z wyborców Putina myśli sobie, że łapanki i tortury na homoseksualistach to fajna sprawa.

Dlaczego liberalny Zełenski jest dziś „bohaterem” kiedy przed atakiem putinowców Ukraińcy oskarżali go o zaniedbanie ludu i wzbogacanie się wraz z oligarchami ?

Gdzie był „wolny świat” kiedy Rosjanki centralnie szły z widłami na rosyjskie wojsko, broniąc swoich ziem anektowanych do Igrzysk Olimpijskich w Soczi?

Tak to wszystko działa, bo najczęściej pozornie bliskie do narodowego socjalizmu polityki państwowe „działają”; póki inflacja nie zagalopuje, póki nie stanie się tragedia, ludziom żyje się trochę lepiej o ile siedzą cicho. Zawsze lepiej, niż jak kapitaliści-liberałowie ich głodzili.

Marzę o tym jednym realnym (w przeciwieństwie do jakiejś magicznej łapy, która miałaby wszystkich uszczęśliwić ale do tej pory jest jakoś felerna), skutecznym a zarazem wzruszającym, pięknym rozwiązaniu ; o prawdziwej wspólnej walce solidarnych ludów na świecie 🙂 Bądźmy w końcu realistami !

Warszawa 24.05.2022                                       Maja Hamdi