The season’s upon us…
Co roku to samo! Idę sobie spokojnie ulicą, a tu stoiska z karpiami. Patrzę na ogłoszenia, a tam plakaty zachęcające do brania kredytów na święta. Włączam telewizję, a tam atakujące…
Co roku to samo! Idę sobie spokojnie ulicą, a tu stoiska z karpiami. Patrzę na ogłoszenia, a tam plakaty zachęcające do brania kredytów na święta. Włączam telewizję, a tam atakujące…
Walki o przywództwo toczyły się pod dywanem, pikieta żyła swoim życiem 24 godziny na dobę. A w zasadzie pikiety, ponieważ równolegle do naszej trwała pikieta KOD-u Kijowskiego. Te światy, odległe…
[su_pullquote]Od zawsze ten sam problem, jak utrzymać grupę, jakie obrać tempo, czy ważniejszy cel czy nie pogubienie ludzi. Obserwowałem to w świecie polityki, ale to co zobaczyłem na ulicy przerosło…
O ósmej rano 10 marca 2016 r. pod KPRM spotkaliśmy się w piątkę. Andrzej Miszk, Andrzej Brzozowski, Heniek Sikora, Marek Macner i ja. Krótka narada, wsiedliśmy z Andrzejem w mojego…
Po wywaleniu z KOD Mazowsze nadal miałem dostęp do grupy głównej KOD. Niestety, rozszalała ekipa adminów z piekła rodem sprzątała tam tak intensywnie, że praktycznie dyskusję na grupie ubiła… Ja…
[su_pullquote]Dokładnie było tak: 17 listopada rozmawiałem przez telefon z Piotrem Rachtanem. Powiedziałem: „cholera, chyba trzeba założyć Komitet Obrony Demokracji na wzór KOR-u”. Piotr odpowiedział: „to napisz to”. Wieczorem napisałem manifest…
[su_pullquote]Z przyjemnością kibicuję wspomnieniom Maćka. Jego niespodziewanie ujawniony talent literacki, odwaga i bezkompromisowość w dzieleniu się wspomnieniami dają niepowtarzalną możliwość obserwowania ucierania się przekazu historycznego. Nie kwestionuję tego co Maciek…
O rodzinie matki napisałem wcześniej, może jeszcze kiedyś do tego wrócę. Rodzina ojca jest znacznie ciekawsza. Aczkolwiek nigdy dygnitarskich godności jej członkowie nie pełnili, jednak z dawien dawna to ród…
Rodzice czytali. Choć się nie przelewało, domowa biblioteka na półkach robionych z surowych desek liczyła setki tomów i stale przybywało nowych. Świeża prasa musiała być, nawet jak brakowało na chleb.…
Nad ranem dziewiątego stycznia 1962 roku we wtorek w szpitalu na Karowej w Warszawie na świat przyszło niemowlę płci męskiej, pierwsze narodzone dziecko Jana i Wiesławy Bajkowskich. Urodzone pod złą…