Sytuacja wydarzyła się podczas lockdownu, jest dynamiczna i wraca nauczanie zdalne, a problemy nadal nie zostały rozwiązane.
Nagle zostałam zwolniona.
Pozostawiona bez żadnej pomocy finansowej. Nie otrzymałam postojowego, ponieważ byłam na śmieciówce, nie mogąc znaleźć lepszego zatrudnienia. Podejmowałam przeróżne prace dorywcze. Zobaczyłam, jak ciężko jest żyć, gdy obecny rząd pozostawia pracowników na lodzie, samym sobie. Poznałam gorzki smak braku dostępu do lekarzy specjalistów. Co odbiło się na moim zdrowiu oraz na niezliczonej ilości innych pacjentów, którzy pilnie potrzebowali dostać się do gabinetu lekarskiego. Brak możliwości operacji w przypadku niezwykle szybko postępujących chorób.
Dzieci, przemoc, pandemia
Osoby w ciężkiej sytuacji życiowej, finansowej bez żadnego wsparcia systemowego.
Mnóstwo ludzi dotkniętych nieszczęściami takimi jak przemoc w rodzinie, utrata pracy czy bieda zostało zamkniętych w domu bez najmniejszych perspektyw. Pozostawieni samym sobie. Bez żadnego wsparcia psychologicznego, co w ogromnej mierze przyczynia się do narastającej ilości samobójstw w różnorodnych grupach wiekowych. (Dzieci, młodzież, osoby w średnim wieku oraz starsze.) Dzieci przymuszane do edukacji zdalnej dostały bardzo nierówne szanse. Np. w jednej rodzinie dziecko ma stworzone warunki do nauki, a w innej nie ma możliwości uczestniczenia w lekcjach. Z powodu chociażby braku sprzętu do nauki. Dochodzi do takich absurdów, że szkoła nie jest w stanie zapewnić biedniejszym dzieciom komputera, a rodzice mają do wyboru kupić jedzenie albo takowe urządzenie. Dzieci ciągle awanturujących się, przemocowych rodziców straciły jakąkolwiek możliwość bezpiecznego odpoczynku, ucieczki od patologicznej sytuacji. Ciągłe siedzenie z oprawcami powoduje ogromne pogorszenie się jakości życia, w poważny sposób odbija się na ich zdrowiu.
Paradoksalnie- dbanie o zdrowie podczas pandemii jest utrudnione.
Prawie wszędzie wizyty online. Rosnące ceny prywatnych usług lekarskich, do których mnóstwo ludzi zostało zmuszonych, nie mogąc czekać miesiącami na wizytę na NFZ. Obrzydliwe zarabianie na pandemii, na ludzkim nieszczęściu. Pracodawcy pozwalają sobie na coraz większe łamanie praw pracowniczych, łącznie z przerażającym wzrostem zwolnień pracowników. W końcu jest pandemia i ciężko o pracę. Dlatego zaproponujmy coraz gorsze warunki zatrudnienia. Nie podoba ci się to ? To nie będziesz w ogóle mieć szansy pracować. Liczne firmy dostały solidną pomoc rządową, co i tak nie przeszkodziło im w nagminnym zwalnianiu pracowników i zmuszaniu zatrudnionych do stosowania się do nowych, bezpodstawnych zasad, często łamiących prawa pracownicze. Wprowadzanie metod coraz większego wyzysku dla własnej korzyści oraz wygody. Sytuacja w kraju jest naprawdę ciężka oraz opłakana.
Tymczasem wszystko drożeje w zastraszającym tempie.
Brak stabilności prowadzi do ogromnej pustki i stagnacji. Rząd zamiast skupić się na walce z pandemią oraz na pomocy pracownikom, osobom w trudnej sytuacji materialnej, skupia się na tym, na czym nie powinien. Na atakowaniu protestujących. Na wysyłaniu policji w ich kierunku. Na łamaniu naszych konstytucyjnych praw odnośnie strajku. Jakby tego było mało, rząd przeznacza miliardy złotych na kolejne kościoły, na propagandę antyaborcyjną wtedy gdy potrzeba kolejnych szpitali, sprzętu medycznego w czasie trwania pandemii. Wracając do mojej sytuacji, niestety zaobserwowałam u siebie pewne objawy covidowe. Od kilku tygodni bardzo często nie mam siły ruszyć się w ogóle z łóżka, a nie mogę nic z tym zrobić. Pójść do lekarza ? Dostanę obowiązkową kwarantannę.
#zostańwdomu… jeśli możesz
Pracując na śmieciówce nie mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu. Najzwyczajniej w świecie nie miałabym za co żyć. Musiałabym wracać do domu, do swojego miasteczka, a mam solidne powody dla których nie chciałabym tego zrobić za nic w świecie. Zastanawiam się w jaki sposób mogłabym sobie pomóc. Mam nadzieję, że objawy wkrótce przeminą. Nie chciałabym narażać zdrowia innych ludzi, ale nie chcę pozostać bez środków do życia i wracać do bardzo niszczącego, toksycznego miejsca. Nawet nie wszyscy mogą pozwolić sobie na bycie na kwarantannie, niestety. Uprzywilejowani pod względem materialnym zawsze mają w podobnej sytuacji dużo łatwiej, jak i ze wszystkim w życiu. Takich osób jak ja jest całe mnóstwo, a w tym kraju nie ma znikąd pomocy i nic nie zapowiada się by coś miało się zmienić…