Tak, wiem, że dawno nie było dziennika wojennego- wrzucę podsumowanie całego lipca. Jest w przygotowaniu. Sporo na głowie, ale… nadal jestem w kontakcie ze związkowcami w Teleperformance. Dowiedziałam się od nich, że…. uwaga, uwaga… prezes zaczął trząść portkami 🙂
Wszyscy pracownicy Teleperformance na służbową pocztę dostali maila, przestrzegającego przed związkami zawodowymi. Mail zawiera insynuacje, jakoby osoby uczestniczące w konferencji nie były pracownikami, tylko… podstawionymi prowokatorami.
Dzięki zakładowej organizacji związkowej, do Redakcji dotarł fragment maila, wysłanego przez prezesa:
Akcję skomentowali sami związkowcy:
Pracodawca wyraził radość, że pracownicy firmy nie angażują się w szkodliwe działania związków i prosił pracowników, aby trzymali się z dala od naszej działalności, sugerując po raz kolejny, że przez związki zawodowe obecni i przyszli klienci TP mogą się wycofać, więc wtedy pracownicy mogą stracić pracę.
Związek zawodowy sprzeciwia się takiemu postawieniu sprawy, argumentując:
Nikt by się nie zaangażował w coś, co jest nieprawdziwe, zwłaszcza osoby publiczne.
Spór zbiorowy jest faktem i jako związek posiadamy na to niezbite dowody jak i opinie mediatora z Ministerstwa Polityki i Rodziny Społecznej, że pracodawca tej mediacji nie podjął. Czy mediator, też rozpowszechnia nieprawdziwe informacje? Naprawdę?
Na konferencji pod Teleperformance przemawiały także osoby, które aktualnie tam pracują
jak np. nasza wiceprzewodnicząca Komisji Międzyzakładowej Agnieszka Paterak, która zresztą aktualnie codziennie jest widziana przez pracowników w biurze w Warszawie, w którym się stawiła na polecenie pisemne ze strony pracodawcy i oczywiście na to także są dowody. Przemawiał też Gonzalo, który przez firmę został zwolniony z dnia na dzień. Byli też inni obecni pracownicy firmy oraz byli pracownicy. Mamy to dokładnie udokumentowane. Pisząc, że na konferencji były osoby podstawione, pracodawca mija się z prawdą. W dodatku osoby, które pojawiły się na konferencji, a jak pracodawca zauważył kilka z nich nie pracuje obecnie w żadnej ze spółek Teleperformance, to żadna z tej grupy osób nigdzie publicznie nie poinformowała, że jest obecnie pracownikiem. Informowali jednak, że są z nami w solidarności aby wesprzeć nas w tym o co walczymy. Mamy do czynienia z kolejnym przekłamaniem.
Idąc dalej, policja interweniowała w firmie, po tym jak pracodawca przywłaszczył sobie nasze banery,
ograniczając tym samym nam wolność słowa. Po interwencji policji co prawda zostały one nam zwrócone, jednak oczywiście policja posiada stosowny materiał jak i nagranie z zaistniałego incydentu. Może policja też „kłamie i zmówiła się przeciwko nękanemu pracodawcy? „
Abstrahując do powoływanej się przez Prezesa trudnej sytuacji gospodarczej związkowcy przytoczyli tylko ogólnodostępne dane finansowe:
Teleperformance (nie Polska) notuje rekordowe zyski: w 2021 r.: wzrost przychodów o +25,7% (rok do roku) i wzrost zysku netto o +71,9%. A teraz sami sobie odpowiedzcie na pytanie, czy tak powinien wyglądać dialog społeczny w międzynarodowej korporacji w obecnych czasach? Odpowiedź już znacie, niemniej jednak nigdy nie dajcie sobie wmówić, że Wasza walka o lepsze warunki pracy jest szkodliwa i nie dajcie się nigdy zastraszyć! Albo w Teleperformance będzie kultura pracy, godne płace i szacunek do pracowników, jak i działaczy związkowych, albo nasze działania będą z dnia na dzień będą kierowane poza granicę Polski, gdzie będziemy szukać wsparcia.
Cokolwiek prezes Gębski chciał osiągnąć tym mailem, zrobił bardzo dobrą robotę. Dzięki niemu już wszyscy pracownicy wiedzą, że mają w firmie związek zawodowy 🙂
Związkowcy w rozmowie z Redakcją przyznają z rozbawieniem, że Gębski zrobił im reklamę. Nie zdradzają jednak, jak na razie, planów dalszych akcji.