Nasza czytelniczka, Karolina Katarzyna Janowska, uczestniczyła w konferencji pod siedzibą TP. Redakcja OWŚ nie mogła niestety być na miejscu, jednak dzięki uprzejmości Karoliny mamy tutaj opis całej sprawy. Dziękujemy za podzielenie się!
Tło sporu zbiorowego w Teleperformance opisywaliśmy niedawno. Związek zawodowy działa i nie zamierza sprawy odpuścić.
Zapraszamy do czytania.
Chcemy porozumienia z Teleperformance – konferencja prasowa pod siedzibą firmy.
Dwa dni temu (19 lipca 2022 r.) pod warszawską siedzibą Teleperformance Polska miała miejsce konferencja prasowa pt. „Dialog społeczny w Teleperformance”, której byłam też świadkiem. W konferencji wzięli udział: posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz poseł Maciej Konieczny, a także przedstawicielka związku zawodowego w Teleperformance „Razem Silniejsi” Agnieszka Paterak. Na konferencji pojawili się obecni oraz byli pracownicy Teleperformance.
Banery? Ale jakie banery?! Czyli przywłaszczenie mienia w stylu Teleperformance.
Działacze związkowi umieścili banery pod siedzibą Teleperformance z hasłami takimi, jak: „Zarząd TP nie uznaje sporu zbiorowego”, „Dość zastraszania pracowników”, „Chcemy godnych płac w Teleperformance”, „Oni płaczą gdy płacą, my płaczemy gdy pracujemy”, „Zamiast aktualizacji oprogramowania dajcie aktualizację wynagrodzenia”. Niestety, tuż przed konferencją, przedstawiciele Teleperformance Polska zdjęli banery związkowe, odbierając tym samym związkowcom wolność słowa. Moim zdaniem jest to śmieszne i pokazuje, jak pracodawca jest niepoważny. Na stronie facebookowej związku zawodowego (https://www.facebook.com/zzrazemsilniejsi) możemy przeczytać, iż związek poprosił o zwrot banerów, co spotkało się z odmową. W związku z tym przyjechała policja, gdyż było to zawłaszczenie mienia, do czego też pracodawca się przyznał.
Agnieszka Paterak – „Do porozumienia niestety nie doszło”, czyli o tym, jak unikać dialogu.
W Teleperformance od marca 2022 trwa spór zbiorowy, który został pozytywnie zaopiniowany przez Ministra rodziny i polityki społecznej. Do porozumienia miało dojść dzięki pomocy mediatora, natomiast pracodawca tej mediacji nie podjął. W związku z tym mediator zwrócił się do Ministerstwa o podjęcie stosownych działań.
Agnieszka Paterak mówi:
„zostałam postawiona w sytuacji bez wyjścia, ponieważ pracodawca skierował do mnie pisemny tzw. nakaz o cofnięciu pracy zdalnej, czyli po prostu to sprawiło, że z dnia na dzień miałam przejechać przez pół Polski, ponieważ ja jestem ze Śląska i po prostu przyjechać tutaj do Warszawy do pracy. (…) Pracodawca doskonale wiedział, w jakiej sytuacji się znajduję i że cofnięcie mi pracy zdalnej, do której byłam rekrutowana, (…) spowoduje, że albo zostanę pozbawiona środków do życia albo porzucę pracę w Teleperformance.”
Agnieszka od początku była zatrudniana TYLKO do pracy zdalnej, tak też widniało w ogłoszeniu, na które aplikowała. O tym też została zapewniona podczas rozmowy kwalifikacyjnej i podpisywania umowy. Jest to niedopuszczalne i śmieszne (ale to taki śmiech przez łzy), że w XXI wieku nadal tak się traktuje pracowników.
Głodowe stawki? Zapraszamy do Teleperformance!
„Za moją pensję, którą mam, po opłaceniu wszystkich opłat za wynajem, plus oczywiście innych takich bieżących, nie zostałoby mi nic na przeżycie.”
– mówi Agnieszka. Sytuacja jest trudna i karygodna, wręcz nie do pomyślenia. Tym bardziej, że Agnieszka jest JEDYNĄ osobą, która takie pisemne polecenie otrzymała.
„Pracodawca dalej twierdzi, że nie ma sporu zbiorowego i podwyżki, staranie się o podwyżki jest bezzasadne.”
Jeżeli chodzi o podwyżkę dla pracowników, to oczywiście, firma zawsze chce oszczędzić tam gdzie może, jednocześnie kupując nowy samochód z salonu dla prawniczki reprezentującej firmę 😊. Przypomnijmy sytuację nie tak odległą. Bo niecały rok temu, pracodawca obiecywał, że w pierwszym kwartale 2022 roku będą podwyżki i na dodatek wysłał maila z taką informacją! Gdzie podwyżki? „Ci, co dostali to wiedzą, a ci co nie dostali to nie dostaną”.,czyli o nierównym traktowaniu pracowników można napisać doktorat 😊. A podwyżek jak nie było, tak nie ma. Nawet podwyżki inflacyjnej, przy czym TP „szczyci się”, że ma certyfikat Great Place to Work, co pracownicy przemianowali na Wrong Place to Work.
„W budynku za mną są osoby, dzięki którym tutaj jestem.”
Jako pracownicy TP chcemy podniesienia wynagrodzeń, jesteśmy z Agą i będziemy walczyć nadal! Nie poddamy się, chociaż pracodawca na różne sposoby próbuje nas zniechęcić. Jednoczymy się, chociaż jesteśmy z różnych projektów i nie damy się zdeptać, bo jesteśmy silni.
Agnieszka – „kiedy usłyszałam o związku zawodowym w Teleperformance, postanowiłam dołączyć z nadzieją, że po prostu mnie to też nauczy czegoś, że będę tutaj miała szansę się sprawdzić w tworzeniu WSPÓLNIE z pracodawcą, nie przeciw pracodawcy, ale wspólnie z pracodawcą w tworzeniu różnych inicjatyw, usprawnienia, poprawy funkcjonowania pracowników w pracy, systemu naszego najbliższego otoczenia, bo mnie osobiście na tym zależało. (…) Mi jest zwyczajnie przykro, że (…) nie dało się wcześniej dojść do porozumienia, mimo wykorzystania wszystkich kroków(…).”
„Prześladowanie związków zawodowych jest w Polsce normą.”
Jak wynika ze słów posła Macieja Koniecznego, dla pracodawców w Polsce związki zawodowe to zło konieczne. Skutecznie zwalczają i starają się „wypchnąć” przedstawicieli związkowych poza zakład pracy, czyli inaczej mówiąc, zwyczajnie dążyć do tego, by ich zwolnić, bądź by sami się zwolnili. Tak jest też w przypadku Agi. Jest świetnym pracownikiem, z doskonałymi wynikami, nie ma więc powodu by „pozbyć się” jej z firmy. Poza jednym – jest wiceprzewodniczącą związku.
„To jest kpina z państwa prawa, to jest kpina z Konstytucji, to jest kpina z tego, na co wszyscy się umawialiśmy – że wspólnie, w ramach dialogu społecznego negocjujemy rzeczy i staramy się dogadać. Niestety jedna strona, strona pracodawców często nie chce rozmawiać i stosuje nagą przemoc.”
– mówił Maciej Konieczny.
„Jeśli poziom uzwiązkowienia w Polsce będzie niski to niskie będą płace i złe będą warunki pracy.”
Związki zawodowe walczą o polepszenie warunków pracy, o lepsze płace dla pracowników, o równe traktowanie i negocjują warunki z pracodawcą. Im więcej osób jest w związku, tym większa jest siła związkowa. Pracodawcy nie chcą rozmawiać ze związkami, nie chcą się z nimi liczyć, negocjować, często udają, że związek zawodowy nie istnieje! Chcemy godnych warunków pracy i płacy.
Jak mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk –
„jest wstydem i hańbą, że w 2022 roku związkowcy czy pracownicy nadal obawiają się zaangażowania się w działalność związkową. Jest wstydem i hańbą, że działający związkowcy muszą mierzyć się z szykanami, prześladowaniami, zwolnieniami albo próbami zastraszenia, czasami werbalnymi, czasami poprzez działanie.”
„To jest ostatni moment, żeby te spory, strajki i ruchy pracownicze zabezpieczyć.”
W Sejmie złożony został projekt ustawy Klubu Lewicy, który gwarantuje prawdziwą ochronę, tzn. pracodawca nie będzie mógł osoby jawnej bezprawnie zwolnić, gdyż jest ona osobą chronioną. O zwolnieniu zadecyduje sąd, a do czasu rozprawy taka osoba NIE BĘDZIE mogła być usunięta z zakładu pracy. Na posiedzeniu Komisji polityki społecznej i rodziny ten projekt został omówiony 19 lipca o godzinie 17.
„Człowiek nie target” – jak możemy zauważyć na banerze trzymanym przez osoby z Global Union.
Zasługujemy na to, by żyło nam się lepiej, by pracowało nam się dobrze, by mieć dobrą atmosferę pracy, a nie wstać rano z bólem brzucha i mdłościami, jak to miało u mnie miejsce ostatnio,.bo trzeba iść do pracy, gdzie znowu będę słyszała, jak ktoś płacze w toalecie. Będę musiała słuchać tego, jak przełożona obgaduje do mnie moich współpracowników, jak nierówno traktuje się pracowników oraz bezpodstawnie zwalnia. Iść ze strachem, że dzisiaj zwolniona mogę być JA, pomimo świetnych wyników, pochwał i dawania z siebie w pracy nie 100%, ale często 200% i więcej, przy jednocześnie tej samej głodowej pensji.
CHCEMY PODWYŻEK W TELEPERFORMANCE!
Link do video z konferencji – https://www.facebook.com/zzrazemsilniejsi/videos/1220800478772736
Więcej o związku przeczytasz tutaj – https://www.razemsilniejsi.org