Digitalizacja XXI wieku… Ostatni dzień września, siedzę czekając na jedzenie. Ostatnio obejrzałem kilka fajnych przemówień i wywiadów na YouTube i doszedłem do ciekawych wniosków. Generalnie były one skierowanie na tematykę życia i tego, w jaki sposób mówca patrzy na swoje życie i daje przykłady, jak to wygląda w praktyce. Zapadło mi w pamięć jedno powiedzenie, że
“nie zawsze to co warto – się opłaca, nie zawsze to co się opłaca – warto” – Władysław Bartoszewski.”
Lecz ja usłyszałem to z ust Jacka Walkiewicza. Bardzo to zmieniło mój światopogląd na czas i życie, nie powinniśmy odkładać marzeń i życia na później. Generalnie, polecam obejrzeć całe przemówienie z TedX na YouTube Walkiewicza, daje do myślenia. Opowiada tam swoją historię z kamperem o którym marzył od dziecka – finał może być bardzo ciekawy i zaskakujący tej opowieści
Spotkanie na kamerce
Wracając do tematu – Zauważam, że w dzisiejszym świecie wiele podstawowych rzeczy nie potrafimy zauważać w życiu codziennym. To trochę niepokojące, co telefony i reszta cyfryzacji robią z ludźmi. Rodzina która siedziała koło mnie w barze, wolała scrollować swój telefon i młoda dziewczyna wolała gadać z koleżanką na kamerce, niż spędzić ten czas na rozmowie ze sobą. Ktoś mi powie, że przecież oni pewnie mają siebie dość na co dzień w domu spędzając ze sobą 24h… Ale właśnie te wyjścia są inne, to inna sytuacja. Tu nikt nie musi czegoś zrobić, lub nikt do nikogo nie ma pretensji że czegoś nie zrobił. To idealny moment na rozmowę, budowanie relacji i wspólnego zrozumienia. – Trochę to brzmi jakbym był księdzem, a jestem niewierzący –
Też wiele osób mi powie, że no przecież robisz podobnie! Nie śmiem twierdzić inaczej, uzależnienie od cyfryzacji jest w społeczeństwie na wysokim poziomie. Tutaj ważną rolę gra to, czy tłumaczymy sobie to jako “normalna rzecz dzisiejszych czasów” czy jako faktyczny problem, który manipuluje nami jak chce.
Digitalizacja – czy coś da się zrobić?
Niestety ale dzisiejsze czasy, mocno nam przewracają w głowie i nasz umysł jest kolosalnie rozpędzony, co znowu widzę po tym, jak próbuje czytać książkę! Czytam i nie wiem co czytam, dziś rano właśnie to robiłem, jak zapytasz mnie o czym była książka – Noo o czymś tam była, wstęp jakiś o pieniądzach, jak wygląda książka itp… Chyba, jednominutowy milioner, obczaj sobie – To by była moja odpowiedź – Ciekawie co? Pytanie, co z takim “fantem” zrobić i czy coś się da?
Na szczęście już przez to przechodziłem i bardzo dobrze wiem, jak to naprawić. Niestety ja sam jeden mogę naprawić tylko siebie, ale to co widuję dzień w dzień, a przykładem niech będzie co to opisałem na górze – jest problemem globalnym i myślę, że dobrze by było się zastanowić, do czego to prowadzi.