Poezyje Naczelnej, czyli ile JESZCZE można znieść.
Trzeci stycznia. Zupełnie od niechcenia sprawdzam sobie maila, nie spodziewając się niczego niezwykłego. A tam… A tam wiadomość z gratulacjami wiersza opublikowanego w Angorze!!! Co za radość! Gwoli ścisłości- wysyłałam…